A może by tak polecieć do Dubaju?
Ostatnimi czasy sporo mówi się o Dubaju. Dwie arabskie linie lotnicze, Emirates i Qatar Airways zaczęły walczyć o polskiego pasażera i utworzyły nowe bezpośrednie połączenia z Warszawy do Dubaju. Promocje na tanie bilety, szum medialny czy rekomendacja znajomych – Polacy zainteresowali się lotami do luksusowego miasta w Emiratach Arabskich.
Czego nie można przegapić jadąc do Dubaju? Koniecznie wejść na Burf Khalifa, „wieżę Dubaju”. Jeden z najwyższych wieżowców świata, przy którym Empire State Building wygląda skromnie, a z którego tarasu widokowego roztacza się zapierający dech w piersiach widok na całe miasto. Najlepiej wybrać się na zwiedzanie o zachodzie słońca, bo można obejrzeć miasto za dnia oraz w nocy. Wizytówką Dubaju jest Palma Jumeirah, czyli sztucznie usypana wyspa w kształcie palmy z falochronem dookoła (który oddziela wody wokół wyspy od Zatoki Perskiej). Lada moment dołączą do niej kolejne sztuczne wyspy usypywane przy wybrzeżu Dubaju.
Prawdziwi podróżnicy nie ograniczają wizyty w Dubaju jedynie do zwiedzania spektakularnych wieżowców i sztucznych wysp. Arabski klimat można poczuć w starej części miasta tj. Creek czy Gold Souk, popływać tradycyjną drewnianą łodzią, abrą czy spróbować lokalnej kuchni. Szkoda byłoby nie wybrać się na pustynię, na której organizowane są tzn. safari. Jak wygląda safari na pustyni? Arabski przewodnik prowadzi samochód po wydmach, turyści podziwiają zachody słońca, a niektórzy uprawiają sandboarding. Jazda na desce przez pustynię? Super opcja dla wszystkich, którzy lubią jeździć na desce a nie przepadają za zimnem!
Jak zabrać się do planowania wycieczki do Dubaju? Po otworzeniu bezpośrednich linii lotniczych z Warszawy do Dubaju, Emiraty stoją przed polskimi turystami otworem. A bilety do Dubaju są kilka razy tańsze niż te do Australii czy na Jamajkę. Przy planowaniu wyprawy do Emiratów koniecznie należy odwiedzić stronę ambasady i poznać najważniejsze informacje dla turysty. Gorący Dubaj? Zwłaszcza zimą wydaje się szczególnie atrakcyjny.
