Bez szczepienia ani rusz

Spędzanie urlopu poza Europą z pewnością kusi egzotyką, natomiast na pewno obarczone jest sporym ryzykiem, przede wszystkim – zdrowotnym, ze względu na liczne choroby tropikalne i nieraz dużo gorsze warunki sanitarne. Te ostatnie w najlżejszym przypadku spowodują zatrucie pokarmowe, w najgorszym – dur brzuszny lub żółtaczkę.

Dlatego przed wyjazdem do egzotycznych krajów bezwzględnie pamiętać trzeba o niezbędnych szczepieniach. Układ odpornościowy może bowiem nie poradzić sobie z chorobami, które są mu obce, a które powszechnie występują w docelowym kraju. W razie braku odpowiedniego szczepienia wymarzony wyjazd może zmienić się w piekło, zarówno zdrowotne, jak i finansowe, bo wyleczenia schorzenia może nie obejmować ubezpieczenie turystyczne, a hospitalizacja z reguły jest bardzo droga.

Pierwszym krokiem powinno być zapoznanie się z wykazem szczepień obowiązkowych i zalecanych przy wjeździe do danego kraju. Ze względu na zanieczyszczenia wody pitnej powszechne są na przykład szczepienia przeciwko durowi brzusznemu, obca Europejczykowi pozostaje także zółta febra i malaria, łatwo o zarażenie się wścieklizną od zwierząt. Odpowiednia profilaktyka powinna uchronić przed tymi chorobami. Szczepienia obowiązkowe wynikają z Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych, mogą też być żądane z tytułu praw wizowych poszczególnych państw (tak jak szczepienia przeciwko zarażeniom meningkokowych w Arabii Saudyjskiej). Zaś co się tyczy szczepień zalecanych, to warto się w ich sprawie dowiedzieć u lekarza medycyny podróży.

Szczepić się można w placówkach epidemiologicznych, zlokalizowanych w miastach wojewódzkich. Zrobić to trzeba natomiast nie później, niż osiem tygodni przed planowanym wyjazdem, jako że skuteczność szczepionki zależy od tego, jak dużo czasu minie od jej przyjęcia do opuszczenia kraju.

Charakterystyczną cechą chorób tropikalnych jest to, że często nie da się ich wyleczyć całkowicie, a skutki są nieraz odczuwane do końca życia. Dlatego też lepiej zadbać o szczepienia, żeby później wymarzony wyjazd nie kojarzył się tylko z długą i ciężką hospitalizacją.